Rośliny pastewne cz. 4

W dzikim stanie jest rośliną trwałą, uprawiamy ją jednak w polu jako jednoroczną lub dwuletnią, gdyż w trzecim już roku zaczyna przerzedzać się i ginąć. Nie może zbyt często powracać po sobie na toż samo miejsce; na ziemiach żyznych można ją siać na tern samem polu co 6 lat, na ziemiach uboższych dopiero co 8 lat.

Najlepszym przed płodym są rośliny, których uprawa przyczynia się do spulchnienia i oczyszczenia ziemi.

Wysiew odbywa się w oziminę, uprawianą w ugorze lub po rzepaku, albo w jęczmień lub wcześnie dojrzewający owies, siany po okopowych.

W oziminę należy siać jak najwcześniej na wiosnę, o ile możności zaraz po stajaniu śniegów; siew z jarzyną jest zależnym od pory jej zasiewu.

Wymaga w pierwszym okresie rozwoju ochrony przed spiekotą słoneczną, a zasiana sama, łatwo podlega zachwaszczeniu; z tego powodu siejemy ją zwykle z roślinami ochronnymi.

W okolicach, narażonych na częste posusze, w południowych guberniach Rosji, w stepach, w pasie czarnoziemnym i t. p. wysiew koniczyny ze zbożem ochronnym nie jest polecenia godnym.

Ziemia musi wtedy żywić i dostarczać wilgoci jednocześnie dwom ziemiopłodom t. j. zbożu i koniczynie, gdy tymczasem ziemia bywa tam najczęściej tak sucha, że na niej zaledwie jeden ziemiopłód może rosnąć. Możliwym to bywa tylko w latach mokrych, wtedy koniczyna i inne rośliny pastewne doskonale się udają, gdyż rozrastając się jesienią, puszczają w ziemię bardzo długie korzenie, po czym łatwiej już opierają się posuszy i dobrze rosną.