Rośliny pastewne cz. 47

Utrafienie właściwej chwili koszenia wymaga pewnego doświadczenia, gdyż przy za wczesnym koszeniu nasienie nie jest zupełnie dojrzałe i omłaca się bardzo trudno, przy zbyt późnym narażamy się na znaczne straty przez jego wysypanie się.

Kosi się wtedy, gdy żółtawe dotąd główki kwiatowe spłowiały, przybrały szarawą (nie ciemno-brunatną) barwę, łupinki w połowie są czarne, a w połowie zielonkawe. Każdy pojedynczy kwiatek przelotu otoczony jest do połowy kosmatym, białawym kielichem, który i po dojrzeniu pozostaje przy nasieniu; nasienie mieści się w jajowatych, nieco spłaszczonych łupinach.

Główki kwiatowe nie trudno oddzielić od łodyg, a okrywy kielichowe od łupin; łupiny natomiast przylegają bardzo mocno do ziarna, a chcąc je odłączyć, trzeba łupiny wycierać, przepuszczając kilka razy przez młócarnię, zaopatrzoną w tarkę lub przez bukownik. Z morga zbiera się 2 do 6 centnarów nasienia.

Świeże ziarno ma połysk, jest nieco większe od koniczyny czerwonej, żółtawe, z ciemno-zieloną plamą na jednym i końcu; ziarno stare traci połysk i staje się brunatnym.