Rośliny pastewne cz. 2
Rośliny motylkowe jak: koniczyny, lucerny, wyki, groszki itp., zajmują dziś pierwszorzędne miejsce w rzędzie roślin pastewnych. Dostarczając wybornej paszy, oddają znakomite usługi hodowli inwentarza, a czerpiąc azot z powietrza, wzbogacają, ulepszają ziemię.
Z każdym rokiem zwiększają się obszary, niemi obsiewane, coraz więcej bywa przyswajanych rolnictwu roślin pożytecznych, dotąd dziko rosnących.
W skutek tego i popyt na ich nasiona wzrasta, a hodowla dobrego nasienia ma przed sobą niemałą przyszłość.
Dla niektórych zwłaszcza roślin, mało jeszcze u nas rozpowszechnionych, a obecnie bardzo już poszukiwanych, produkcja nasienia może stać się zyskownym źródłem dochodu.
Nadzwyczaj interesujące próby uszlachetniania roślin motylkowych oglądaliśmy w r. 1896 na polach stowarzyszenia hodowli nasion w Svalüf, o którym mówiliśmy już powyżej przy opisie szkółek zbożowych.
Wiadomo, iż rośliny te, w porównaniu ze zbożami, przedstawiają znacznie większą różnorodność typów. Wysiawszy np. wykę, o ziarnie na pozór jednolitym, widzimy na polu jak najrozmaitsze typy o kwiatach jasnoniebieskich, czerwonych, fioletowych, niektóre osobniki już dojrzałe, gdy drugie dopiero kwitnąć zaczynają.
Wynika z tego, że zanim rozpoczniemy uszlachetnianie, powinniśmy wprzód dojść do odmian, posiadających pewne pożyteczne, za pomocą selekcji już ustalone cechy.